Długo się zbierałam, żeby spróbować tych soków, bo tak naprawdę nie przepadam za tego typu dziwnymi mieszankami. Kiedyś kupiłam jakiś sok afrykański o smaku Baobabu – chyba z Lidla… i nie był to dobry wybór ;) Soki od Fortuny kuszą ciekawym wyglądem – sprzedawane są w paczkach po 2, więc można spróbować obu jednocześnie.
Africana smakować miała pomarańczą, ananasem i papają, czyli w sumie żadnych tajemniczych i nieznanych owoców. Niestety w sumie w napoju owoców jest 20%, z czego większość to pomarańcza. Napój smakuje dziwnie – pachnie landrynkami, ale w smaku można wyczuć jakiś dziwny owoc – raczej nie jest to papaja, prędzej kaktus pomieszany z jakimś sztucznym miętowo-cytrynowym aromatem. Mnie nie przekonał, mojego testera też nie – więcej z pewnością go nie kupię. Spróbuję go jeszcze w drinkach, być może dodatek jakiegoś syropu coś tu zmieni.
Podsumowując – z dwóch nowych napojów jeden można wypić, drugi mi nie podchodzi i nie polecam.