Strawberry Blonde to z kolei – w przeciwieństwie do Rocket Fuel – drink idealny dla kobiet. Słodki, lekko alkoholowy, świetny do powolnego sączenia przez słomkę.
Do Strawberry Blonde robiłam podchody kilka razy – bo w książce, z której zwykle korzystam („Encyklopedia koktajli” – polecam), wyglądał on jeszcze piękniej niż na moim zdjęciu. Poza tym bardzo polubiłam połączenie coli i bitej śmietany (po Bobbym Dazzlerze), więc wiedziałam, że to będzie strzał w dziesiątkę. I był! Pyszny, słodki, z moją ulubioną bitą śmietaną na wierzchu. Niebo w gębie! Polecam wszystkim w to deszczowo-burzowe popołudnie.
Strawberry Blonde – przepis
Składniki:
- 30 ml likieru kakaowego
- cola do uzupełnienia
- bita śmietana
- Grenadina (kilka kropli na wierzch)
- kostki lodu
Przygotowanie:
Do szklanki włożyć lód i wlać likier, a następnie dopełnić colą. Wierzch udekorować bitą śmietaną i wlać Grenadinę.
A mnie niestety cola z likierem się zważyła, czy tak powinno być? :/
Na sobotę jak znalazł :D
Słodkie i dobre. Naprawdę zaskoczyło mnie połączenie coli i likieru czekoladowego na plus.
Cieszę się :) Mnie też zaskoczyło, kiedy pierwszy raz próbowałam :)
zaciekawił mnie. aż muszę spróbować ^^
ale to ładne!
ładne i pyszne :))