Moja zeszłoroczna nalewka malinowa była dokładnie taka jak lubię – aromatyczna i niezbyt mocna. W tym roku też taką robię, ale moja druga połowa domagała się czegoś mocniejszego, co można wypić też w męskim gronie. A więc kolejna nalewka w moim barku to nalewka malinowa mocna, na spirytusie i wódce. Też dość słodka, aromatyczna i w pięknym kolorze. Z podanych proporcji wyjdzie około 2 litrów nalewki i zostanie odrobina akurat na spróbowanie. Przepis pochodzi z książki „Wyrób domowych nalewek, likierów i koktajli piwnych”.
Nalewka malinowa mocna – przepis
Składniki:
- 1 kg malin
- 0,7 litra spirytusu
- pół litra wódki – max. 0,7 – żeby przykryć maliny w słoju.
- półtorej szklanki cukru
- 3 szklanki wody
Przygotowanie:
Maliny w dużym słoju zalewam spirytusem i odstawiam na 36 godzin. Po tym czasie zlewam płyn i mieszam go z syropem przygotowanym z wody i cukru (gotuję wodę i rozpuszczam w niej cukier). Do malin dolewam jeszcze wódkę. Odstawiam znowu w zamkniętym słoju na dobę. Gdy już swoje odstoi, zlewam wódkę, odciskam dokładnie owoce i wyciskam z nich wszystko, co się da. Mieszam wódkę z wcześniej przygotowanym spirytusem połączonym z syropem. Rozlewam wszystko do butelek i odstawiam jeszcze na miesiąc. Wiem, długo, ale warto poczekać :)
Witam, nie zalewajcie czystym spirytem 95% owoców. Spiryt konserwuje owoce, potem trudniej z nich smak i aromat wydobyć. Przećwiczone mam na swych wyrobach. Zalewać bimbałem lub gorzałką maksymalnie 70% wtedy owoce oddadzą co mają najlepszego.
Blog jest fantastyczny…….właśnie traktuję siebie drinkiem z bloga :)
składniki mojej malinówki:
1,5 kg malin (można też dodać garść jagód lub
borówek)
1litr spirytusu i 3 szklanki wody-przegotowanej i odstałej 1 dobę
1 kg cukru
wykonanie:
1,5 kg malin wkładam do słoja – i dosypuję 2 szklanki jagód dają ładny kolor-dolewam trzy szklanki wody i wlewam 1 litr spirytusu, odstawiam na słoneczny parapet i od czasu do czasu poruszam słojem. Po 3-4 tygodniach nalew zlewam i filtruę -lekko odciskam maliny -, szczelnie zamykam słój z nalewemi i chowam w ciemne miejsce a na maliny wsypuję 1 kg cukru zamykam słój z malinami i zostawiam na 1 tydzień oczywiście często poruszam słojem żeby cukier się rozpuścił, po wskazanym czasie zlewam syrop z malin jednocześnie filtruję, Następnie na syrop wlewam nalew, pamiętając starą zasadę lej „chemiku młody spirytus do wody” ponownie mieszam i filtruję, zamykam szczelnie nalewkę w słoju i zostawiam na 1 miesiąc – słoja z nalewką nie ruszm, nie przestawiam nie obracam, bowiem wszystkie nieczystości opadaja na dno – grawitacja zrobi swoje, ja lubię przeźroczyste, karowne naleweczki -na koniec biorą wężyk i ściągam czystą nalewkę do butelek Na dnie zawsze zostają nieczystości z nalewek które zostawiam w słoju – mam taki słój do którego zlewam te tzw. nieczystości z nalewek, od zeszłego roku jeszcze stoi i proszę mi wierzyć ostatnio ściągnęłam piękna klarowną nalewkę ja to nazywam ratafią zlewaną. Zdjęcia niespecjalne-dziś zalane maliny i butelka nalewki malinowej z przepisu podanego powyżej z ubiegłego roku – pozdrawiam.
mam kilka pytan technicznych… „zlewam i filtruje”.. znaczy musze odcedzić maliny od nalewki ? maliny zasypać cukrem i zamknąć? znaczy zakretka?
Trochę niejasny ten przepis. 2 razy dodaje się wódkę i syrop? Bogdanka
Hmm, może w punktach będzie jaśniej:
1. Zalewasz owoce spirytusem. Odstawiasz na 36h.
2. Zlewasz spirytus z owoców do butelki. Do tej samej butelki dolewasz syrop cukrowy.
3. Na owoce, które są w słoju wlewasz wódkę. Odstawiasz.
4. Zlewasz wódkę z owoców do tej spirytusowo-syropowej mieszanki, którą zrobiłaś w punkcie 2. Wszystko razem mieszasz.
5. Rozlewasz do butelek.
Dzięki bardzo. Teraz jasne. Na pewno wypróbuję:) Pozdrawiam