Irish Coffee, czyli kawa po irlandzku to kawa z procentami, a dokładnie z whisky. Rozgrzewa i świetnie smakuje, a przy tym bardzo prosto ją przygotować.
Nie przepadam z kawą z alkoholem, z wyjątkiem Mrożonej kawy karaibskiej, w której w ogóle nie czuć dodatku rumu i która jest po prostu boska. Ale ze względu na to, że moja druga połowa postanowiła się rozchorować, pomyślałam, że przyda się coś rozgrzewającego. Kawę po irlandzku bardzo łatwo zrobić – jedyna trudność to ostrożne wlewanie śmietanki na wierzch. Jeśli ktoś nie pije whisky, polecam podobną kawę w wersji bezalkoholowej z syropem orzechowym.
Irish Coffee – przepis
Składniki:
- 20 ml whisky
- półtorej łyżeczki kawy
- łyżeczka cukru
- ok. 5 łyżek śmietanki (30%, śmietanka łaciata z kartonika w moim przypadku)
Przygotowanie:
Kawę z cukrem parzymy w szklance, dolewamy whisky, mieszamy. Na wierzch wlewamy delikatnie śmietankę, tak, by się nie zmieszała (po ściance naczynia lub po łyżce).
Kawa ze zwykła whisky ma nazwe kawa z whisky a nie Scottish coffee bo ta druga zarezerwowana jest dla kawy z dodatkiem szkockiej whisky.Natomiast co to jest zwykla whisky? Czy to to samo co zwykly proszek?!
Mój Boże, jaką to zbrodnią jest do tak wyśmienitego napoju dodawać zwykłą whisky już nie mówiąc o zwykłym cukrze. Koniecznie musi być jeszcze brązowy w ilości 2 łyżeczek. Pod żadnym pozorem do zaparzonej kawy nie dodajcie składników, chyba, że lubicie pić fusy. Kolejną ważną rzeczą o ile chcecie delektować sie smakiem Irish coffee musicie dodać zamiast szkockiej irlandzką Jameson Irish Whiskey. Kawa ze zwykła whisky ma nazwę Scottish coffee. Nie profanujcie wspaniałych napojów złą kompozycją składników.
Ja nie widzę wielkiej różnicy w smaku – czy dodam biały czy brązowy cukier. Jasne, brązowy jest zdrowszy, ale jeśli mam w domu tylko biały, to nie widzę powodu, żeby lecieć do sklepu, jak chcę napić się kawy z whisky. A co do kawy – i tak zawsze używam rozpuszczalnej, bo innej nie lubię. Oczywiście można mówić, że rozpuszczalna to profanacja, że nadaje się tylko kawa w ziarnach, świeżo zmielona, z dobrych źródeł, za 160 zł za kilogram. Do wody też można mieć uwagi – że trzeba używać tylko przefiltrowanej, a mleko to najlepiej prosto od krowy itd. ;) Pozdrawiam :)
Brawo dla autorki, przepis bardzo fajny w przeciwieństwie do komentarzy „znawców” Riposta -bomba:) Pozdrawiam