Krótki poradnik o tym, jak wybrać, przechowywać i wyciskać cytryny, pomarańcze, grejpfruty, żeby uzyskać jak najwięcej soku.
Do drinków najczęściej używam świeżego soku z cytryny lub z limonki, ale czasem wyciskam także sok z pomarańczy lub grejpfrutów – do śniadania, albo do nalewki. Jak wybrać cytrusy, żeby trafić na takie, które mają najwięcej soku i jak wyciskać sok? Oto kilka moich sposobów.
1. Wybierając pomarańcze czy cytryny w sklepie najlepiej nie kupować tych w siatkach, tylko kupić takie, które sami możemy zapakować i zważyć. Dlaczego? Bo kupując cytrusy najlepiej wybrać takie, które są najcięższe – więc wybierając samemu można wziąć 2 pomarańcze w ręce i porównać, która jest cięższa. Te cięższe mają na ogół więcej soku. Kupując cytrusy w siatce nie mamy takiej możliwości.
2. Z moich obserwacji wynika, że cytryny, które są długie, zwykle mają dość grubą skórkę i mało miąższu, więc będzie w nich mało soku. W ogóle jeśli mamy możliwość zobaczenia, jak wygląda pomarańcza czy cytryna po przekrojeniu – wybierajmy na sok te, które mają cienką skórę. te z grubą skórą idealnie nadają się wtedy, gdy trzeba zetrzeć do czegoś skórkę, na przykład do wypieków czy cytrynówki.
3. Jeśli chcemy wyciskać sok z cytrusów, najlepiej przed wyciśnięciem położyć pomarańczę czy cytrynę na desce do krojenia i przejechać po niej ręką, dociskając do deski (tak jakbyśmy chciały ją zrolować, jak ciasto). Ewentualnie można też wrzucić ją na kilka sekund do gorącej wody albo… do mikrofalówki. Takie zabiegi spowodują, że cytryna, limonka czy pomarańcza puści więcej soku. Podobno pomaga jeszcze przekrojenie cytryny na pół nie równo, ale po skosie – ale ja wolę kroić równo, bo mam elektryczną wyciskarkę i łatwiej się wtedy sok wyciska.
4. Cytrusy powinno się przechowywać w cieple, ale ja zawsze trzymam swoje w lodówce. Poza lodówką pomarańcze szybko mi pleśnieją a limonki wysychają. Lubię wiedzieć, że mam zawsze limonki czy cytryny, bo dużo ich używam, więc bezpieczniej trzymać je w lodówce. Poza tym jak wyciśniemy sok np. z pomarańczy wyjętych z lodówki, to on jest od razu zimny – a taki lubię najbardziej. A zapewniam, że lodówka wcale nie szkodzi sokowi ani nie sprawia, że jest go mniej.
5. Gdy potrzebujemy tylko część cytryny – drugą połowę możemy przechować w lodówce przez kilka dni. Najlepiej postawić ją odkrojoną częścią na podstawku lub w ogóle trzymać pod miseczką.
A ile soku wyciska się z cytrusów? Czasem w przepisie jest „sok z połowy cytryny” i może się okazać, że z różnych cytryn będzie różna ilość soku. Z całej cytryny otrzymujemy ok. 50 ml soku – ale w zależności od wielkości i grubości skórki, może być go więcej lub mniej. Z pomarańczy – przeważnie z 3 połówek udaje mi się uzyskać szklankę (ok. 250 ml soku), ale zdarzają się i takie, w których do szklanki soku potrzeba aż 2 pomarańczy.
Sok z cytryny bardzo często wykorzystuję w przepisach na orzeźwiające drinki, a także do herbatki, a samą cytrynę – do drinkowych dekoracji.
A Wy macie jakieś swoje sposoby na wybór cytrusów albo wyciskanie soków? Koniecznie podzielcie się w komentarzach!
A do czego będziesz używał? Bo jeśli do do jakiś pomarańczy, grejfrutów, kiwi czy czegoś w tym stylu to pewnie, wtedy HCJ2110 to bardzo dobry sprzęt :)
a dobry ten Haier? bo szukam właśnie jakiejś tańszej wyciskarki do cytrusów, a ta promocja na allegro niedługo się skończy i nie wiem co robić…
a w czym wyciskacie? ja używam elektrycznej wyciskarki do cytrusów od Haiera, model HCJ-2110. z cytrusami radzi sobie znakomicie, 5biegów, dwa wymienne stożki i możliwość mycia w zmywarcę, więc za 79zł (tyle teraz stoi na allegro) warto, bo znacznie ułatwia zadanie :D
Ja mam sposób jak kupować pomarańcze bez pestek. Trzeba wybierać te, które w dolnej części mają coś w rodzaju „pępka”, nie zaś gładko zakończone czubkiem. Ten pępek to pozostałość po syjamskiej pomarańczy, która była zrośnięta z pierwszą a w tej drugiej były pestki. Nie wiem czy akurat przy robieniu drinków ma to jakieś znaczenie, bo z soku można zawsze powybierać pestki, ale przy jedzeniu pomarańczy to już przydatna wiedza ;)
O, tego nie słyszałam, muszę to kiedyś sprawdzić :) A nie masz przypadkiem sposobu, jak kupować mandarynki bez pestek? Bo nie cierpię mandarynek z pestkami ;)
Możliwe, że będzie podobnie jak z pomarańczami, chociaż tu nie robiłem testów. Sam jestem ciekaw. Może można poznać po etykiecie „mandarynki bez pestek” ;) Chociaż nie kojarzę, czy w ogóle da się kupić tak na co dzień w zwykłym markecie. Ale faktycznie – sam się wkurzam kiedy mandarynki mają skórkę ciężką do dłubania, dużo pestek, a na końcu okazują są kwaśne.