Kawa holenderska to coś, czego nie polecam pić przed południem – a to ze względu na zawartość procentów, czyli ajerkoniaku.
Ten przepis chodził za mną od jakiegoś czasu, a że zwykle kawę piję rano, nigdy nie miałam okazji go wypróbować. Ale w końcu jest – kawa holenderska, czyli kawa z ajerkoniakiem, z dużą zawartością ajerkoniaku, która wygląda równie pięknie jak na zdjęciach w książce „Mała wielka księga koktajli”, z której pochodzi przepis. I równie dobrze smakuje – oczywiście pod warunkiem, że ktoś lubi ajerkoniak, bo czuć go dość mocno. Dla mnie chyba nawet za mocno, więc następnym razem na pewno dam mniej likieru. Miłośnikom smakowej kawy polecam także moje ostatnie najnowsze odkrycie – Cappuccino orzechowo-miodowe lub napój w podobnym klimacie do kawy holenderskiej, czyli Flip lodowy mokka.
Kawa holenderska – przepis
Składniki na 1 porcję:
- łyżeczka kawy
- łyżeczka cukru
- 1/3 filiżanki ajerkoniaku
- bita śmietana
- odrobina kakao
Przygotowanie:
Kawę zaparzyć w połowie filiżanki, dodać cukier. Wlać ajerkoniak, a na wierzch nałożyć bitą śmietanę. Posypać odrobiną kakao.
To chyba trochę jak z fasolką po bretońsku albo pierogami ruskimi, u nas w Holandii o takiej kawie nic nie wiadomo :) Ale ja się na taką piszę!
Hehe, na pewno tak właśnie jest :) W każdym razie kawa jest pyszna, więc warto spróbować :))