Bardzo długo zabierałam się za limoncello – cytryny kupowałam chyba ze 3 razy, zanim w końcu je obrałam i zalałam spirytusem ;) Przepis na crema di limoncello nie jest mój – wykorzystałam przepis z tego bloga, zmieniając kilka rzeczy po swojemu. Oczywiście nie dałam tu oryginalnych cytryn z Sorrento we Włoszech, bo nawet nie wiem, czy można gdzieś takie w Polsce kupić. Za to dodałam skórkę z limonki, żeby trochę pogłębić kolor likieru. Kremowa wersja limoncello powstała z dodatkiem mleka. Z cytryn bez mleka polecam zrobić moją najlepszą cytrynówkę.
Crema di limoncello – przepis
Składniki:
- 6 dużych cytryn
- 1 limonka
- 0,5 litra spirytusu (ja dałam spirytus nalewkowy, 60%, ale można dodać 96%)
- 600 g cukru
- 1 litr mleka
Przygotowanie:
Cytryny obieramy ze skórki – najlepiej zrobić to obieraczką do ziemniaków, tak, żeby obrać tylko żółtą część skórki, bez białych elementów. Limonkę obieramy w ten sam sposób. Skórki wsypujemy do słoja. Zalewamy spirytusem, odstawiamy na kilka dni (moje stały około tygodnia). Po tym czasie mleko gotujemy z cukrem, aż cukier się rozpuści, studzimy je. Alkohol zlewamy ze słoja do garnka z zimnym, słodkim mlekiem, mieszamy i butelkujemy. Powinny wyjść ok. 3 butelki 0,5. Przechowujemy w lodówce.
Macie jakiś pomysł na resztę cytryn i limonki? Trochę szkoda zużyć tylko skórkę…
Ja z reszty robię po prostu lemoniadę. Można teraz zrobić na ciepło, jak pogoda trochę gorsza :)
Wlej do woreczków na kostki lodowe i zamroź,będzie jak znalazł do drinków jak również do herbaty. Pozdrawiam
Spirytusu u mnie brak, za to ogromne ilości czystej… da się zrobić na wódce?
Pewnie, będzie po prostu słabszy.
Zrobiłam tak, jak w opisie, ale mleko się ścięło;/ Są grudki i brzydko to wygląda. Czy to jest normalne? Co mogłam zrobić źle?
Zrobiłem i powiem szczerze, mojej dziewczynie przypadł tak do gustu, że chciała pić codziennie :) Bardzo dobry, tylko ja zrobiłem, ze spirytusu 96% i uważam, że faktycznie trochę za mocno go czuć, jak dostanę 60% to zrobię jeszcze raz :) Dodam, że przy dłuższym trzymaniu alkoholu ze skórkami, likier robi się bardziej zielonkawy za sprawą limonki :)
chciałabym spytać czy po zmieszaniu alkoholu z mlekiem może dojść do sytuacji, w której mleko się zwarzy ? co może być tego przyczyną ?
też mi się tak stało i też nie wiem, dlaczego…
ja już znalazłam przyczynę :) po prostu zapomniałam o podstawowej zasadzie : pamiętaj chemiku młody zawsze wlewaj kwas do wody :) czyli powinno wlać się alkohol do mleka (tak jak jest z przepisie),a nie mleko do alkoholu :)
no ja właśnie tak wlałam… ;p ale jak poleżało dobę w lodówce i zostało odpowiednio wstrząśnięte to jest trochę bardziej jednolite;p
Jedno małe ale – z tego przepisu wyjdzie trochę więcej, ok 2l limoncello. Może nieistotne, ale trochę wprowadza w błąd tych, którzy wyliczają z proporcji :)
A jakie mleko
Zwykłe, najlepiej 2%
A jakie ma byc to mleko?
A ile można trzymać takie Limoncello?
Nie sprawdzałam, ale mam już około miesiaca swoje i nadal jest ok.
właśnie mieszam ze słodkim mlekiem i tak się zastanawiam – czy to się nadaje do picia od razu czy po kolejnym tygdniu? :)
Od razu po schłodzeniu można degustować ;)
dzięki za szybką odpowiedź, bo wybieram się dziś do znajomych na domówkę i pomyślałam, że zabiorę na spróbowanie :D
Fajnie, ciekawa jestem czy będzie smakować :)
Hmm… To musi smakować naprawdę dobrze :)
To soku z tych cytryn i limonki nie używamy do tego likieru, tylko bazujemy na tym co wyjdzie z maceratu?
Tak, nie dodajemy soku.
Właśnie skończyłem. Dobre, ale chyba mam jakiś uraz do tej chemii w cytrynach / limonkach, chyba że zależy, jakie się trafiły… ale i tak wyszło smakowo lepiej niż nalewka z limonek na brązowym cukrze :-)
Pewnie tak. Na pewno dobrze jest wymyć cytryny przed obraniem ze skórki.
No co Ty? Od wykonania Twojego przepisu zwykła nalewka cytrynowa to już nie jest to;)
Zdecydowanie coś dla mnie!!! PIękne zdjęcia :)
Lubię domowe likiery, bardzo mi się podoba ten cytrynowy :)
Na pewno zrobię:D Lubie takie smaki. Jak do tej pory z Twoich przepisów najbardziej mi przypadła nalewka cytrynowo- waniliowa. To jest coś!
Ja chyba wolę cytrynową bez wanilii, a w ogóle to najbardziej pomarańczową z przyprawami korzennymi, chyba zrobię na święta znowu :)
właśnie miałam zrobić coś dobrego ze spirytusu i zdecydowanie mnie skusiłaś :) jutro biorę się do roboty!
Polecam, prosty i smaczny :))